Widziałeś/aś kiedyś świetlika? Tak na żywo? Spróbuj koniecznie, nietrudno je znaleźć, a widok jest prawdziwie magiczny! Świetliki, inaczej robaczki świętojańskie to wyjątkowe owady, które świecą w ciepłe, letnie noce. Wyglądają jak magiczne, zielone światełka unoszące się w powietrzu, a im jest ich w danym miejscu więcej, tym efekt bardziej spektakularny.
Dlaczego świetliki świecą i jak je obserwować? Jak długo żyją? Co jedzą? Czy są pożyteczne? Czy coś im zagraża?
⏰ Czas czytania: 5 minut
Zobacz, jakie inne ciekawe rzeczy możesz zobaczyć w przyrodzie w lipcu:
Lipcowa przyroda — przewodnik dla tych, którzy lubią się szwendać.
Żywe stworzenia, które potrafią świecić.
Nie tylko świetliki świecą. Na świecie istnieje więcej stworzeń, które potrafią emitować światło. To zjawisko (świecenie żywych organizmów) nazywa się bioluminescencją.
Bioluminescencja jest powszechna pośród morskich kręgowców i bezkręgowców. Pewnie słyszałeś/aś o żyjących w głębinach morskich przerażających rybach z latarnią na czubku głowy. Świecić potrafią też meduzy, glony, owady, a nawet grzyby.
Jeśli chodzi o owady, w świeceniu przodują chrząszcze z rodziny świetlikowatych. Rodzina ta liczy około 2 tysięcy gatunków, z których w Polsce znajdziemy trzy — ale o tym później. Na początku spróbujmy zrozumieć ich sposób życia oraz dowiedzieć się, jak i dlaczego świecą.
Jak żyją i co jedzą świetliki?
Tak jak inne chrząszcze, świetlikowate przechodzą fazę jaja, larwy, poczwarki i owada dorosłego. Nazywamy to przeobrażeniem zupełnym.
Zapłodniona samica składa jaja do gleby. Z jaj wylęgają się larwy, które całe swoje życie spędzają w ściółce (wychodząc z niej tylko podczas deszczowej pogody), polując na ślimaki i małe bezkręgowce. Larwy żyją trzy lata, liniejąc w tym czasie pięć razy. Czwartego roku przepoczwarzają się w glebie.
Dorosłe owady natychmiast po przepoczwarzeniu się przystępują do godów. A po zakończeniu zalotów i złożeniu jaj — umierają. Rozmnażanie jest więc właściwie jedyną czynnością, której oddają się dorosłe świetliki. Niektóre gatunki w postaci dorosłej w ogóle nie pobierają pokarmu, inne mogą pić rosę lub nektar kwiatów, zdarzają się też drapieżniki.
Samce świetlików mają skrzydła (latają), a samice są bezskrzydłe i wyglądem przypominają larwy.
Dlaczego świetliki świecą?
Sygnały świetlne wysyłane przez świetliki to ich sposób na odnalezienie partnera.
W odwłoku mają specjalne komórki (fotocyty), które wypełnione są substancją zwaną lucyferyną. Związek ten (w obecności enzymu lucyferazy oraz tlenu z powietrza) ulega utlenieniu, w wyniku czego wydzielane jest intensywne światło w kolorze zielonym. Podczas tej reakcji nie wydziela się ciepło, dlatego świetliki się nie nagrzewają przy świeceniu. Nazwa „lucyferyna” pochodzi z łaciny i oznacza „nieść światło”.
Światło z fotocytów w odwłoku świetlika jest wzmacniane poprzez system „luster” – kryształów kwasu moczowego. W kilku miejscach na odwłoku świetlika powłoka jest przezroczysta — to tamtędy światło wydostaje się na zewnątrz.
Jak wspomniałam wcześniej, reakcja utlenienia lucyferyny wymaga tlenu z powietrza. Jest ono dostarczane do odwłoka przez system tchawek. Świetlik może dowolnie otwierać i zamykać te tchawki, odcinając dopływ powietrza i tym samym przerywając reakcję. Dlatego też owad „decyduje”, kiedy świeci, a kiedy nie.
Poszczególne gatunki świetlikowatych posiadają własny „kod świetlny”, który ułatwia im odnalezienie partnera tego samego gatunku. Niektóre samice nauczyły się naśladować świecenie innych gatunków tylko po to, aby zwabić takiego obcego samca… i go zjeść.
Czy świetliki są pożyteczne?
No pewnie! Larwy świetlików zjadają ślimaki i inne bezkręgowce, spełniają więc w środowisku funkcje regulacyjne. Zwłaszcza w mokrych, pełnych ślimaków latach możemy być im wdzięczni! Musisz też pamiętać, że każde stworzenie odgrywa w ekosystemie jakąś rolę: chociażby jedząc coś, a także samemu będąc pokarmem. Wszystkie istoty są więc potrzebne: nie tylko te, które wydają nam się ładne i miłe lub świadczą nam bezpośrednio jakieś przysługi. Jednak trzeba przyznać, że świetliki są piękne. A przynajmniej piękne jest zjawisko, które wywołują latem w zaroślach.
Czy świetliki są zagrożone?
Działalność człowieka poważnie zagraża bardzo wielu zwierzętom. Populacja świetlików zmniejsza się z powodu utraty dogodnych siedlisk do życia, nadmiernego używania środków owadobójczych (pestycydów) w rolnictwie, zmian klimatu oraz zanieczyszczenia światłem. Niektóre gatunki świetlików potrzebują całkowitej ciemności, aby odnaleźć partnera, a sztuczne światło w nocy im to uniemożliwia.
Czy w Polsce występują świetliki?
W Polsce występują trzy gatunki chrząszczy z rodziny świetlikowatych:
- świetlik świętojański Lampyris noctiluca
- iskrzyk Phausis splendidula
- świecuch Phosphaenus hemipterus
Ten pierwszy, mimo powszechnie znanej i chwytliwej nazwy, nie jest taki łatwy do zaobserwowania. U świetlika świętojańskiego świecą jedynie samice, które nie potrafią latać. Samce latają, ale nie świecą w locie. Ich rozród przypada na okres od maja do lipca.
Świecuchy całe swoje życie spędzają w ściółce i świecą bardzo słabym, niemal niewidocznym dla nas światłem.
Magicznego spektaklu z udziałem unoszących się w powietrzu zielonych latarenek dostarczają nam iskrzyki. U iskrzyków świecą zarówno samce, jak i samice. Samce latają, samice zaś czekają na swojego wybranka na gałązkach roślin lub na ziemi.
Kiedy jest najwięcej świetlików i gdzie je obserwować?
Dorosłe iskrzyki występują od maja do lipca, ale najwięcej ich można zobaczyć w okolicach końca czerwca, czyli tuż po Nocy Świętojańskiej. Ostatni tydzień czerwca i pierwsze dni lipca to dobry moment, aby wybrać się na ich poszukiwanie.
Najlepszym miejscem do tego są naturalne zarośla z krzewami, np. na obrzeżach lasu. Pojawiają się też w wiejskich ogrodach i sadach. Przystrzyżone trawniki oraz zagospodarowane tereny zupełnie im nie sprzyjają, dlatego próżno szukać świetlików w miastach (chyba że masz w pobliżu leśny park z zaroślami). Nie ma jednak konieczności wchodzenia głęboko w las — wystarczy przejść się ścieżką czy łąką wzdłuż lasu.
Świetliki zaczynają być dostrzegalne o zmierzchu (czyli koło 21:30), ale naprawdę warto poczekać do około 22:00, aby zobaczyć ich więcej (i wyraźniej, bo im ciemniej, tym łatwiej je odróżnić od otoczenia).
Lecącego w powietrzu samca iskrzyka bardzo łatwo jest złapać. Można to zrobić siatką na owady albo gołą dłonią (uwaga, aby go nie zmiażdżyć!). Złapanego owada można przez chwilę potrzymać na ręku (nie ucieka) albo przełożyć do małego słoiczka, aby się mu dobrze przyjrzeć. Niestety złapany po krótkim czasie przestaje świecić, ale można go podświetlić od spodu latarką, aby zobaczyć wyraźne białe paski na odwłoku — miejsce, z którego wydobywa się jego światło. Złapanego iskrzyka wypuść szybko, aby nie zrobić mu krzywdy.
Bardziej zdeterminowani poszukiwacze znajdą też samice — nieruchome światełka na źdźbłach traw lub na ziemi. Dopiero po schwytaniu i podświetleniu latarką da się zauważyć wyraźnie zupełnie inny wygląd i budowę ciała samicy.
Zakończenie
Być może pamiętasz świetliki z dzieciństwa, z wakacji na wsi? Jeśli masz dzieci, spróbuj zorganizować im pod koniec czerwca wieczorny spacer w przyrodzie, aby także mogły zobaczyć magiczne zielone światełka!
Zobacz, jakie inne ciekawe rzeczy możesz zobaczyć w przyrodzie w lipcu:
Lipcowa przyroda — przewodnik dla tych, którzy lubią się szwendać.