Wścieklizna to niebezpieczna choroba, która słusznie wzbudza strach: prawie 100% przypadków zachorowań kończy się śmiercią. W krajach zachodnich u zwierząt domowych niemal całkowicie ją wyeliminowano dzięki masowym szczepieniom, ale wirus wciąż znajdowany jest u zwierząt dzikich jak lisy, jenoty czy nietoperze.
Z tego artykułu dowiesz się, czym jest wścieklizna, jakie są jej objawy i metody zapobiegania. Znajdziesz tu dane statystyczne dotyczące występowania wścieklizny na świecie i dowiesz się, gdzie stanowi ona największe zagrożenie dla ludzi. Opisałam także sposoby przeniesienia wirusa na człowieka oraz środki zapobiegawcze w przypadku kontaktu z potencjalnie zarażonym zwierzęciem.
Odpowiednia edukacja i świadomość są kluczem do unikania zagrożeń bez jednoczesnego popadania w panikę. Występowanie wścieklizny u nietoperzy nie jest bowiem powodem, aby się ich bać, a tym bardziej — tępić.
⏰ Czas czytania: 6 min.
Czym jest wścieklizna?
Wścieklizna jest chorobą wirusową, wywoływaną przez wirusa z rodzaju Lyssavirus. Na zakażenie tym wirusem wrażliwi są ludzie i wszystkie inne ssaki oraz ptaki.
Istnieje 7 typów wścieklizny. U ssaków naziemnych (w tym ludzi) za zachorowania odpowiada głównie wirus typu pierwszego.
U człowieka kilka tygodni po zakażeniu wirus dostaje się do mózgu powodując trwałe uszkodzenia. Po wystąpieniu pierwszych objawów chorego w zasadzie nie da się uratować. Lek na wściekliznę nie istnieje, a śmierć następuje w ciągu około tygodnia.
Przebieg choroby u zarażonego zwierzęcia lub człowieka może być różny. Nazwa „wścieklizna” pochodzi od jednego z możliwych zestawów objawów: podniecenia, agresji i wstrętu przed wodą — tak, wścieklizna może spowodować niekontrolowane spazmy nawet na sam widok lub dźwięk wody.
Wściekliznę rozprzestrzeniają nietoperze, lisy, jenoty, borsuki oraz gryzonie i zajęczaki. Domowe psy i koty również roznoszą wściekliznę, jednak w Europie niemal całkowicie poradziliśmy sobie z tym problemem dzięki masowym, obowiązkowym szczepieniom.
Czy wścieklizna jest powszechna?
Wścieklizna występuje niemal na całym świecie. W niektórych krajach udało się jednak ją wyeliminować poprzez masowe szczepienia i likwidację chorych zwierząt.
Jak wielu ludzi zaraża się wścieklizną? Na świecie co roku na wściekliznę umiera ok. 50–60 tys. osób, najczęściej w Afryce, Azji i Ameryce Południowej. Niechlubnym rekordzistą są Indie, gdzie problemem jest wiele bezdomnych, wałęsających się psów. Rocznie na wściekliznę umiera tam 18-20 tysięcy osób. Między 30 a 60% ofiar ma mniej niż 15 lat.
W Stanach Zjednoczonych z większym prawdopodobieństwem można zachorować na dżumę czy trąd niż na wściekliznę: odnotowuje się tam od 0 do 4 przypadków śmierci na wściekliznę rocznie.
W Polsce od 1985 do 2000 roku nie stwierdzono zachorowań ludzi na wściekliznę, ale dwa przypadki wystąpiły w roku 2000 i 2002. Byli to: kobieta ugryziona w palec przez własnego kota oraz mężczyzna, który nie przyznał się do pogryzienia przez zwierzę. Obydwie osoby nie otrzymały szczepienia po ugryzieniu. Od 2002 do 2023 roku nie zanotowano już kolejnych przypadków.
Jak można się zarazić wścieklizną?
Wirus przenosi się przez ślinę zakażonego zwierzęcia do krwi ofiary poprzez ukąszenie / pogryzienie lub kontakt śliny z otwartą raną. Za 99% przypadków przeniesienia wścieklizny na człowieka na świecie odpowiadają pogryzienia przez psy.
Pomiędzy zakażeniem a wystąpieniem objawów upływa średnio od 1 do 3 miesięcy, a po pojawieniu się pierwszych objawów jest już za późno na uratowanie chorego. Dlatego tak ważne jest zgłoszenie ugryzienia do lekarza pierwszego kontaktu i szybkie podanie szczepionki.
Pierwsza skuteczna szczepionka przeciw wściekliźnie została wynaleziona w roku 1885 przez Louisa Pasteura i zastosowana z powodzeniem u pogryzionego przez wściekłego psa 9-letniego chłopca. Dzisiaj ugryzionego przez zwierzę człowieka szczepi się serią szczepionek podawanych w mięsień naramienny (podawania w mięsień brzucha już się nie stosuje). Otrzymanie cyklu szczepień w 100% chroni przed zachorowaniem.
Czy nietoperze przenoszą wściekliznę?
Nietoperze w Europie są głównym wektorem wirusa wścieklizny zwanego EBLV (European Bat Lyssavirus). Nie jest to ten sam typ, który wykrywany jest u psów. Ten „klasyczny” wirus w Europie nigdy nie został u nietoperzy wykryty. Dlatego też występowanie EBLV u nietoperzy nie skreśla kraju z listy „wolnych od wścieklizny” (lista dotyczy tylko wirusa typu pierwszego).
Człowiek nie może zarazić się wścieklizną poprzez przebywanie w pobliżu nietoperzy, np. na strychu czy w jaskini. Nie da się też zarazić wścieklizną poprzez kontakt z guano (odchodami), krwią czy moczem nietoperza ani przez dotykanie ich futra (choć podkreślam: nigdy nie chwytamy nietoperzy dłońmi).
Dwa przypadki przeniesienia wirusa wścieklizny drogą oddechową zostały zgłoszone w latach 50. w jaskiniach w Teksasie, w których panują bardzo nietypowe warunki. Żadne podobne przypadki nie wystąpiły od tego czasu, mimo że wiele tysięcy ludzi eksploruje jaskinie każdego roku.
Żebyśmy zarazili się wścieklizną od nietoperza, musiałby nas ugryźć lub podrapać do krwi. Nietoperze gryzą, gdy zostaną chwycone gołą dłonią, z resztą — kto by nie gryzł większego od siebie napastnika w obronie własnej? Chore nietoperze nie przejawiają zachowań polegających na umyślnym poszukiwaniu i atakowaniu ludzi. Wręcz przeciwnie — stają się mało aktywne, a nawet tracą zdolność lotu.
Bezpośredni kontakt ludzi i nietoperzy w Europie jest niezwykle rzadki, nawet jeśli mieszkają w tych samych budynkach. Powtórzę: nietoperze unikają ludzi i nie stanowią zagrożenia, dopóki nikt nie próbuje ich łapać.
Czy należy bać się nietoperzy?
W przypadku znalezienia w jakimś miejscu zarażonego wścieklizną nietoperza, służby sanitarne i weterynaryjne zajmują się tą sprawą zgodnie z aktualnymi zaleceniami (np. jak tutaj). To, czy te zalecenia mają jakiś sens i są realnie skuteczne — to już druga sprawa (dyskutowane tutaj i tutaj).
Media bardzo lubią (zwłaszcza w okresie wakacyjnym, z braku innych tematów) taką historię rozdmuchać. Używają straszących, a czasem prawdziwie histerycznych sformułowań. Panika może wywołać odwrotny do zamierzonego skutek: ludzie, którzy nagle rzucą się do kryjówek nietoperzy z zamiarem ich wytępienia, narażają się na bezpośredni kontakt ze zwierzętami dużo bardziej, niż gdyby spokojnie zostali w domach.
Jak postępować w przypadku kontaktu z nietoperzem?
Jeśli nietoperz wleciał do pomieszczenia, w którym przebywasz, podążaj za tymi poradami:
Jeżeli już naprawdę musisz wziąć nietoperza w ręce, koniecznie załóż grube rękawiczki.
Jeśli ugryzł Cię nietoperz lub jakiekolwiek inne dzikie czy nieznane zwierze (dotyczy to również psów i kotów!), najpierw porządnie umyj ranę wodą z mydłem i zdezynfekuj, a następnie pilnie zgłoś się do lekarza. Otrzymasz serię szczepień, które ze 100% prawdopodobieństwem uchronią Cię przed chorobą. Szczepionkę trzeba podać w ciągu 10 dni od ugryzienia.
Pamiętaj, nie bagatelizuj tej sytuacji. Jeżeli wystąpią objawy choroby (zazwyczaj dzieje się to po 1-2 miesiącach od zarażenia), będzie już za późno. Jeśli jesteś niepełnoletni, zgłoś ugryzienie rodzicom i poproś ich o kontakt z lekarzem.
Zakończenie
Współistniejemy z przyrodą, która składa się nie tylko z „miłych i sympatycznych” roślin i zwierząt, ale także jadu, trucizn, pasożytów, chorobotwórczych grzybów, bakterii i wirusów. Wchodzimy w kontakt z patogenami codziennie. Z dużą częścią z nich radzi sobie nasz układ odpornościowy. Inne są dla nas naprawdę niebezpieczne i musimy się nauczyć ich unikać.
Wścieklizna jest jedną z najgroźniejszych dla człowieka chorób. Mądra edukacja powinna obejmować naukę unikania tego zagrożenia oraz prawidłowego postępowania w przypadku narażenia. Dlatego dowiadujcie się z rzetelnych źródeł jak postępować z dzikimi zwierzętami oraz uczcie tego dzieci od najmłodszych lat. Nie ma potrzeby wywoływania paniki, wystarczy zdrowy rozsądek i odpowiedzialność.
Polecam też artykuły:
Nietoperze rezerwuarami i wektorami wirusów chorobotwórczych dla człowieka i zwierząt
Wściekłe nietoperze – fakty i mity
„Nietoperzowa wścieklizna w Szczecinie – nic nowego, nic groźnego”